rowery extrem poznań

.:t IMO n:.

Siema ogólnie to nie za wiele się tu dzieje. Trochę już śledzę historię waszej stronki i jestem pod dużym wrażeniem. Nie chodzi mi tu rzecz jasna o stronę tylko o poziom tych wszystkich, którzy zasiadają za kierami swoich maszyn i dają im ostry wycisk Very Happy

Zajawka na rower to generalnie dobra sprawa. Zacząłem od XC i nadal jeżdżę, ale ostatnio sprawiłem sobie rowerek do „walki w mieście” i jest fajnie. Tyle, że jest problem, mój BMX jest ciężkawy i ostro daje mi się to we znaki jeśli chodzi o nadgarstki...
Jest lipa bo jeden dzień jazdy kosztuje mnie dwa do trzech dni bólu. Macie jakieś antidotum na tą kwestię? Kumple, z którymi jeżdżę na maratony polecają spiritus z chrzanem, i że niby mam tym smarować łapę trzy razy dziennie, ale jakby dolał do tego wody i nie koniecznie wrzucił chrzan to sami wiecie hehe Razz

Dobra, by było, pozdro dla wszystkich \m/

Edit by Pageup: zmieniłem tytuł Wink

Gość

yo

możesz użyć bandaża elastycznego choć jeśli masz już "zmęczone" nadgarstki to dużo im teraz nie pomożesz. Muisz im dać czas się zregenerować i by odpoczęły.

Ponadto zacznić ćwiczyć na siłowni zwłaszcza na przedramiona dzięki czemu tym samym wzmocnisz nadgarstki.

Inna porada to przeniesz się w kierunku czegoś co ma amora i na czym również będziesz mógł poszaleć Very Happy

pozdro
kulten

pageup

hmmm jak jeździlem trochę na bmx to pamietem tez mialem ten problem. Generalnie przed wyjazdem zawsze robiłem porządną rozgrzewke i potem mykałem. Z czasem ten bol był coraz mniejszy...nadgarstki tak jakby mi sie przyzwyczajały Smile

Pejn

musisz sie do tego przyzwyczaic.na poczatku nadgary nawalaja ze masakra .pozniej jest juz spox

.:t IMO n:.

Mam z nimi problem już ponad rok i raczej się nie przyzwyczajają...
Ostatnio trochę odpuściłem i mam nadzieję, że jakoś się to wszystko poskłada, bo wiecie, żeby w moim wieku przewidywać pogodę jak podstarzały dziadek?

Z tym przeniesieniem się na coś z amorem to jest dobry pomysł, ale kosztowny, a w chwili obecnej pragnę wymienić ramkę i amora w moim pożeraczu „leśnych duktów”, a że jestem wierny Meridzie (bo ukształtowała mnie podrasowana Kalahari 590 disc z 2003r) toteż trochę muszę zacisnąć kranik na wydatkach Smile

Dzięki za rady i pozdro

pageup

hmmm to moze udaj sie do lekarza i cos Ci poradzi jakies usztywniacze, masci cwiczenia itp.

Miki

Siemanko!!
Mam ten sam problem smaruje fastumem na noc i jakos sie da zyc
zasiegnijmy do medycyny chinskiej:D na sikaj i problem z glowy joke
Pozdrawiam! Laughing

pageup

się śmiejesz ale sikanie pomaga na rany hehe
mocz jest bardzo sterylny i dobrze odarza rany. generalnie jeśli się zranimi na odludziu i przez x dni nie mamy dostepu do lekarza to można tak zrobić.
Tak robili żołnierze podczas I wojny światowej hehe

Bocik